O mnie...
Urodziłem się w czasach, gdzie podobno na mieszkanie czekało się nawet dziesięć lat, a czasami i jeszcze dłużej. Dorastałem kiedy szczytem marzeń, każdego domownika była meblościanka w dużym pokoju pod sam sufit, na podłodze królowało linoleum i płytki pcv, w przedpokoju cieszyliśmy się nowiutką boazerią, a w kuchni: – kuchenka na gaz, trzy cztery szafki z blatem, lodówka z Polara i pawlacz ... i to wszystko wystarczyło każdej Pani domu.
To był czas gdzie jeden zestaw kuchni mógł mieć zastosowanie w całym bloku, bo … innego po prostu nie było … i może wszystko byłoby ok gdyby nie te rurki na ścianach, które ówcześni fachowcy potrafi zamontować nawet na środku kuchni. Ich umiejscowienie kreowało design każdego serca domu, kuchni.
Co dalej...
Pierwsze 10 lat swojej działaności rozpocząłem od prowadzenia sklepu budowlanego. Cała masa rozmaitych produktowych budowlanych i wykończeniowych pozwoliła mi poznać dokładnie tą działalność handlową i usługową. Później był jeszcze skład budowlany, gdzie kontakt z klientem inwestycyjnym i hurtowym pozwolił mi nawiązać bliższe relacje z klientami. Branża stolarki, elektryki, podłóg, drzwi, okien, dociepleń, wykończeń nie była już mi obca.
Co teraz...
Z racji tego, że branża stolarska szła za mną od początku, bo jednocześnie pracuję w rodzinnej firmie stolarskiej, gdzie rozpoczęliśmy od produkcji boazerii, drzwi i podłogi, następnie schodów z drewna, a teraz nawet budujemy domy w drewnianej technologii szkieletowej, pewnego dnia postanowiłem, że chciałbym mieć coś swojego i wybór padł na meble kuchenne na wymiar. Zaczynałem od prostych kuchni wykonanych z mdf-u. W związku z tym, że równocześnie sprzedawałem, panele podłogowe , boazerie ścienne , a przy tym mogłem wykonać kuchnie od zabudowę i szafę, a wszystko w jednym kolorze ( bo 15 lat temu to był szczyt designu ) miałem rzeszę zadowolonych klientów i stale rosnącą liczbę zleceń, a konkurenci tego nie mieli.